Wyjątkowo wieczorową porą przed snem zamiast książki zachęcamy do tekstu o kolejnym pięknym mieszkaniu, tym razem zupełnie w nowoczesnej formie.

Lubię nowoczesność we wnętrzach. Nie czuję, żeby obciążała mieszkanie i czyniła je "nadętym"- jak czasami słyszę w opiniach.

Moje M też ma coś w sobie z nowoczesności. To taki mix skandynawii surowej, monochromatycznej i oszczędnej z nutką nowoczesnych dodatków i rozwiązań. I wcale jedno drugiego nie wyklucza. Wręcz przeciwnie świetnie się ze sobą łączy.

Tutaj mamy kuchnię z kamieniem na głównym planie w nietypowym odcieniu ciemnej miedzi. Spotkałam się już z kamieniem naturalnym czy w kolorze szarości - ten natomiast jest niezwykły. Tutaj kolor jest dominujący, intensywny i nadaje charakter całemu salonowi. Wszystko łączy kuchnia w połysku bieli wraz z dodatkami w szarości.

Salon obfituje w szklane elementy powiększające przestrzeń i  nowoczesne dodatki.

W sypialni czeka cudna ściana z desek za łóżkiem - zbliża całe wnętrze do stylu eko. Jest piękna. Gdybym nie zdecydowała się na beton w mojej sypialni, pewnie zamiast tego położyłabym takie drewno. Jest mała i przytulna, pozbawiona zbędnych przedmiotów. Jasne barwy ziemi, zabudowana szafa w połysku pozwala skutecznie odbić światło we wnętrzu.