Wiem, przyznaje się - to moja wina. Ostatnio mocno zaniedbałam bloga. Właśnie tutaj weszłam i odkurzam pajęczyny, które zaległy. Macierzyństwo, projektowanie i jednoczesne prowadzenie bloga to nie takie proste zadanie. Doceniam teraz ile miałam czasu w ciąży i przed - (mimo wiecznego zabiegania, projektowania i chodzenia do pracy)
Skoro już się troszkę wyjaśniło co i jak, mam nadzieję, że zacznę tutaj wpadać częściej :)
Dziś chce się z Wami podzielić czymś fajnym, co osobiście uważam sprawdzi się w niejednym wnętrzu jako alternatywa dla oklepanej już cegły czy betonu :)
Filc na ścianie - bo o nim tu dziś będzie mowa.
Materiał, który daje nam nieograniczone możliwości, a to jak finalnie będzie się prezentował zależy już tylko od naszej wyobraźni.
W Polsce natrafiłam na stronę ankacyganka.pl, prowadzoną przez Annę Górską, która współpracuje z projektantami wnętrz i razem tworzą indywidualne wzory na ścianę.
Można go zestawiać z dowolnie wybranym innym materiałem.
Cena jest kwestią indywidualną, wszystko zależy od skomplikowania projektu, ale zobaczcie sami jak świetnie prezentuje się na ścianach :)
Wg mnie bomba!
Aniu - good job! ;)
Dobrego dnia - Martyna
(Ps. no i kończąc tego posta moja mała Ania się budzi :>)
fot. ankacyganka.pl
fot. ankacyganka.pl
fot. ankacyganka.pl
fot. ankacyganka.pl, pinterest.com